Żaden półśrodek nie zaprowadzi Cię do celu…

… co najwyżej lekko poruszy i zatrzyma w pół drogi.

Zgadzanie się w życiu na półśrodki to jak oddawanie siebie po kawałku… rezygnacja z pełni pragnień i dążeń na rzecz… no właśnie… półokreślonego czegoś…

Można… a jakże…

Można też przeżyć życie nie żyjąc w ogóle… oddychając i jedząc… pracując i wracając na noc do domu… i wykonując mnóstwo czynności… śpiąc wewnętrznie… trwając w zawieszeniu między kiedyś-dawniej a kiedyś-w przyszłości…

Tylko jaką to ma jakość i ciężar gatunkowy…?

Obraz Pete Linforth z Pixabay